sobota, 22 marca 2014

2. Mam cel cz. 2

Dziesięcioogoniasty miał zdecydowaną przewagę nad walczącymi: Naruto, Kakashim i Brewką. Widać było, że jeśli nikt nie nadejdzie z pomocą, bitwa zostanie przegrana.
-„Muszę coś zrobić!” – pomyślała Ikari. Nagle przypomniała sobie, na czym uczyła się czytać (w sumie nauczyła się tylko kilku znaków, ale jak na trzylatkę…). Był to zwój, który może nie nadawał się nauki, ale na pewno był lepszy niż inne książki, które miał jej tata. Jedyne, czego się nauczyła, było 10 znaków w pewnej kolejności. Nad nimi był rysunek przedstawiający dziesięcioogoniastego.
W tej chwili dziewczyna pomyślała, że jeśli coś może pomóc, to chyba tylko to. Przypomniała sobie, jakie to były znaki i jakie gesty powinna wykonać. Wzięła głęboki oddech. Wykonała znak smoka, po nim 8 kolejnych i zakończyła tygrysem.
Nagle poczuła, że traci siły. Oparła się o skałę, ale po całym ciele rozszedł się okropny ból. Ikari osunęła się na ziemię, tracąc przytomność.
Ta notka jest chyba jedną z moich najkrószych. Mam nadzieję, że jednak się podobała :) Jak myślicie, co się stało z Ikari? Czekam na wasze komentarze! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz