niedziela, 30 marca 2014

10. Co się tu dzieje?! cz. 2

-Hy? – dziewczyna nic nie rozumiała. O czym on mówił? Przecież Ikari była postacią stworzoną przez nią, a nie nią samą!
-Wszystko dobrze? – zapytała przyjaciółka.
-T-tak. Idź. Ja muszę coś z nim załatwić.



-Czyli mam rozumieć, że to nie moja twórczość, tylko moje wspomnienia? Czemu nic więcej nie pamiętam? I kim ty jesteś? – Ikari była po długiej rozmowie z nieznajomym.
-Na razie powinno ci wystarczyć, że jestem jednym z missin-nin z Wioski Ukrytej w Liściach.
-Dobra, za wiele mi to nie mówi. Ale mam jeszcze inne pytanie – jak to się wszystko wydarzyło? – po tym jak skończyła, w jej głowie zabrzmiało zdanie: „W tym momencie pojawił się Sasuke…”
-To moja wina. Chciałem udowodnić twojemu ojcu, że to, co kiedyś mi powiedział, nie jest do końca prawdą.
-Ale co?
-Powiedział mi kiedyś, że zemsta do niczego nie prowadzi. Ja mu odpowiedziałem, że na pewno zmieniłby zdanie, gdyby stracił kogoś bliskiego.
-I dlatego, kiedy znalazłeś taką osobę, postanowiłeś mu to udowodnić, prawda?
-Tak.
-Ale jak to wyglądało?
-To musisz sobie sama przypomnieć, żebym wiedział, że jesteś przygotowana, żeby się spotkać ze swoim tatą.

-Dobra, to co się stało po moim zniknięciu, Sasuke?

Dzisiaj notka trochę krótka, bo jestem na wycieczce. Gomen. 
Mam nadzięję, że jednak się podobała. Czekam na komentarze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz